Do słodkiego zwierzyńca dołączył dziś Miś Mateusza:) Moja przyjaciółka - mamusia małego Mateuszka - chciała kolorowe kulki i misia, więc "Miś ma wszystko, czego trzeba, żeby misiem być". Wnętrze tortu przełożone jest kremem z serka mascarpone o smaku czekoladowym i stracciatella z wiśniami. Wszystko na torcie jest jadalne i własnoręcznie wykonane. Jubilat ma tylko rok, więc szczególnie zwracałam uwagę, żeby było jak najbardziej naturalnie; użyłam małą ilość barwników, biszkopt upiekłam bez proszku do pieczenia, masa z prawdziwą czekoladą (bez dodatku E476), wiśnie- eko z domowej spiżarni Babci Steni. Wszystko dla małego brzuszka Milusińskiego Misia Pysia:) Pewnie zaprzyjaźniona Pani dietetyk padnie czytając, że można zachwalać tyle cukru, ale urodziny ma się tylko raz w roku:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz